Hejka! W tym tygodniu postanowiłyśmy uderzyć w trochę inne klimaty niż zazwyczaj ;p
Do dzisiejszego postu
zainspirowały nas wielokrotne poruszany na Twitter'ze problem bycia fit i ćwiczenia. Tak ćwiczenia :D Nie będzie to żaden niskokaloryczny przepis, czy poradnik, tylko luźna propozycja od nas. Jaka ? Sami zobaczycie :)
Większość z nas stara się regularnie wykonywać je w swoim pokoju wytrwale zaciskając zęby przez całą katorgę dzielnie robiąc wdech i wydech przez usta ;p
Na Internecie jak wiecie jest wiele zestawów ćwiczeń. Youtube, jest przepełnione filmikami z treningami od tych 10'minutowych po te 60'cio ( wersja hard ;p )
Od Mel B po Ewę Chodakowską, przez wypromowaną przez męża Lewandowską.
Każda z nas dopasowuje sobie ćwiczenia i trenerkę pod siebie. Jednej zależy na krągłych pośladkach, drugiej na nogach, trzeciej zaś na brzuchu. Jest jeszcze wspomniana wersja dla bardzo wytrwałych. Mamy tutaj na myśli trening całego ciała ;p
Bycie „fit” jest teraz bardzo promowane - nie odkrywamy tym stwierdzeniem Ameryki. Weźmy choćby przykład Twittr’ea i pomysłu na świetne konta „ćwiczmy razem”, czy dodawanie sobie motywacji pod tweetami :)
We heart it, Tmblr, Printest. Wszystkie portale oszalały, wszędzie zalewają nas zdjęcia, porady i motywacje dotyczących aktywnego trybu życia.
Osobiście jesteśmy jak najbardziej na tak!
Same popieramy ten tryb życia, jednak powinniśmy patrzeć na to ze zdrowym rozsądkiem.
Nie popadać w paranoję, jeśli wieczorem nie zrobicie zaplanowanych ćwiczeń, nie podłamywać się i nie pisać użalających się nad sobą wypowiedzi. Choć wiemy -To boli.
Wiecie co? Robicie sobie wtedy nawet małą przysługę, tak dobrze przeczytaliście.Dlaczego?Ponieważ wykonując je co wieczór przyzwyczajamy ciało do takiego wysiłku fizycznego i efekty stają się bardzo małe,dlatego warto robić małe przerwy :)
Powinniśmy dopasowywać tryb aktywności fizycznej i jedzenia pod siebie, nie podlegać w 100% innym. Każdy z nas ma inny organizm, predyspozycje. Powinniśmy powoli wprowadzać nowe rzeczy, a nie od razu skakać na głęboką wodę.
To raczej normalne, że za pierwszym razem nie wykonasz wszystkiego płynnym ciągiem.
Normalka, że gdzieś tam zaklniesz pod nosem i będziesz sapać, podnosząc tą nogę czy rękę do 50% z wyznaczonej wysokości. Nasze ciało to nie maszyna :)
Pamiętaj! Nie jest sztuką zmuszanie się do czegoś i podleganie reszcie. Powoli dojdziesz do sukcesu prawda? Nie od razu Beyonce " Run The World" zatańczyła :D
Większość z nas stara się regularnie wykonywać je w swoim pokoju wytrwale zaciskając zęby przez całą katorgę dzielnie robiąc wdech i wydech przez usta ;p
Na Internecie jak wiecie jest wiele zestawów ćwiczeń. Youtube, jest przepełnione filmikami z treningami od tych 10'minutowych po te 60'cio ( wersja hard ;p )
Od Mel B po Ewę Chodakowską, przez wypromowaną przez męża Lewandowską.
Każda z nas dopasowuje sobie ćwiczenia i trenerkę pod siebie. Jednej zależy na krągłych pośladkach, drugiej na nogach, trzeciej zaś na brzuchu. Jest jeszcze wspomniana wersja dla bardzo wytrwałych. Mamy tutaj na myśli trening całego ciała ;p
Bycie „fit” jest teraz bardzo promowane - nie odkrywamy tym stwierdzeniem Ameryki. Weźmy choćby przykład Twittr’ea i pomysłu na świetne konta „ćwiczmy razem”, czy dodawanie sobie motywacji pod tweetami :)
We heart it, Tmblr, Printest. Wszystkie portale oszalały, wszędzie zalewają nas zdjęcia, porady i motywacje dotyczących aktywnego trybu życia.
Osobiście jesteśmy jak najbardziej na tak!
Same popieramy ten tryb życia, jednak powinniśmy patrzeć na to ze zdrowym rozsądkiem.
Nie popadać w paranoję, jeśli wieczorem nie zrobicie zaplanowanych ćwiczeń, nie podłamywać się i nie pisać użalających się nad sobą wypowiedzi. Choć wiemy -To boli.
Wiecie co? Robicie sobie wtedy nawet małą przysługę, tak dobrze przeczytaliście.Dlaczego?Ponieważ wykonując je co wieczór przyzwyczajamy ciało do takiego wysiłku fizycznego i efekty stają się bardzo małe,dlatego warto robić małe przerwy :)
Powinniśmy dopasowywać tryb aktywności fizycznej i jedzenia pod siebie, nie podlegać w 100% innym. Każdy z nas ma inny organizm, predyspozycje. Powinniśmy powoli wprowadzać nowe rzeczy, a nie od razu skakać na głęboką wodę.
To raczej normalne, że za pierwszym razem nie wykonasz wszystkiego płynnym ciągiem.
Normalka, że gdzieś tam zaklniesz pod nosem i będziesz sapać, podnosząc tą nogę czy rękę do 50% z wyznaczonej wysokości. Nasze ciało to nie maszyna :)
Pamiętaj! Nie jest sztuką zmuszanie się do czegoś i podleganie reszcie. Powoli dojdziesz do sukcesu prawda? Nie od razu Beyonce " Run The World" zatańczyła :D
Dlaczego warto ćwiczyć? Nie mówiąc już tutaj o dobrym samopoczuciu, poprawieniu kondycji, zdrowia itp itd, ponieważ nie chcemy robić tutaj wykładu nauczyciela wychowania fizycznego :'D
Weźmy pod uwagę jednak jedną kwestię.
Umięśnione, "większe" ciało, wygląda o wiele lepiej niż chude tyki, które wyglądają tak, jakby za jednym większym podmuchem wiatru miały zostać zdmuchnięte z powierzchni ziemi.
Ciało wygląda na zdrowsze, mocniejsze, konkretne.
Zauważcie, że robimy się też wtedy bardziej przekonujące i stanowcze:D
Naprawdę. Uwierzcie na słowo, i odejdźcie od stereotypów. Chude ciało, zwisająca skóra na lichych kościach nie wyglądają fajnie. Wyglądają żałośnie. Oczywiście, jeśli Ci się to podoba - okej. To twoja sprawa, twoje poglądy nikt nie zamierza Ci narzucać tutaj własnych, bo nie to chcemy osiągnąć przez ten post :)
Ciało prezentuję się wtedy (choćby na zdjęciach, czy w ciuchach!) o niebo lepiej.
Dobra teraz trochę na żarty, ale przydaje się to też w razie jakiejś nieprzewidzianej sytuacji choćby na ulicy, no bo co takie "chucherko" może zrobić w swojej obronie.
Okej, żebyśmy nie zostały odebrane źle. Nie chodzi nam tutaj o ćwiczenia ciała do rozmiarów damskiej wersji Pudzianowskiego, lecz o "normalne" poprawienie jego wyglądu.
Możemy wtedy automatycznie więcej nosić, lepiej radzić sobie bez facetów :D
Nasze ciało wydaje się od razu bardziej kuszące, nabiera bardziej kobiecych kształtów.
Wyobraźcie je sobie choćby w stroju kąpielowym no i oczywiście na parkiecie. Nie wyglądamy wtedy jak jakieś małe kurczaki, próbujące być sexi lecz jak prawdziwe kobiety.
Głupi przykład, ale niby dlaczego wszyscy tak zachwycają się nogami Beyonce?
Ponieważ są umięśnione (nie licząc tych wszystkich olejków, bo nie o tym mowa) Są po prostu ładne, nie wyglądają jak dwa patyczki, chwiejące się niebezpiecznie na szpilce.
Nie oszukujmy się. I chłopcy od razu bardziej zainteresują się krągłymi pośladkami, ładnymi nogami, niż skórą i kościami. No cóż, same przemyślcie sprawę. Jeśli jeszcze tego nie robicie może warto poświęcić dla siebie i swojego ciała choćby te 10 minut z Mel B?
Tyko nie mówcie, że nie macie czasu!
10 minut w ciągu dnia gdzieś tam sobie wykroicie.
Dobra, przejdźmy już do rzeczy. Po tym jakże urokliwym
wstępie, chcemy w końcu przekazać coś w wasze ręce.
Cały pomysł pojawił się, gdy usłyszałyśmy po raz setny tą samą irytującą muzykę w tle zachęcającej do działania trenerki.
Wiecie, mamy na myśli tą prostą melodyjkę w tle mającą was zmotywować do działania.
Postanowiłyśmy więc stworzyć własną playliste, która naprawdę da wam dużego kopa.
Oczywiście linka podamy wam na samym dole.
Znajduje się w niej 12 piosenek, różnych wykonawców, które faktycznie pomogą wam wytrzymać ćwiczenia i będą was zachęcać do tego, abyście sumiennie ćwiczyli podczas treningu. Jeśli już znacie całą serię na pamięć i każdy tekst trenerki to może warto raz ją wyciszyć i spróbować z naszą playlistą?
Mamy zamiar raz na miesiąc dodać do niej parę kolejnych piosenek, bo jak wiecie artyści cały czas coś tworzą. Wychodzą nowe piosenki, które być może świetnie wpasują się do naszej listy.
Naprawdę polecamy wam wyciszyć tą babeczkę i zamiast tego spróbować poćwiczyć przy rytmach muzyki. Jeśli wam się to nie spodoba, przynajmniej będziecie wiedzieli, że spróbowaliście. Myślimy, że nie zaszkodzi.
Kto wie. Być może umilicie sobie w ten sposób jeszcze bardziej czas, w którym ćwiczycie?
Jeśli macie pomysł na uzupełnienie naszej listy waszym, jakimś ulubionym kawałkiem napiszcie do nas w komentarzu J
I do dzieła! Klikajcie w link i ruszajcie! Powodzenia!
Cały pomysł pojawił się, gdy usłyszałyśmy po raz setny tą samą irytującą muzykę w tle zachęcającej do działania trenerki.
Wiecie, mamy na myśli tą prostą melodyjkę w tle mającą was zmotywować do działania.
Postanowiłyśmy więc stworzyć własną playliste, która naprawdę da wam dużego kopa.
Oczywiście linka podamy wam na samym dole.
Znajduje się w niej 12 piosenek, różnych wykonawców, które faktycznie pomogą wam wytrzymać ćwiczenia i będą was zachęcać do tego, abyście sumiennie ćwiczyli podczas treningu. Jeśli już znacie całą serię na pamięć i każdy tekst trenerki to może warto raz ją wyciszyć i spróbować z naszą playlistą?
Mamy zamiar raz na miesiąc dodać do niej parę kolejnych piosenek, bo jak wiecie artyści cały czas coś tworzą. Wychodzą nowe piosenki, które być może świetnie wpasują się do naszej listy.
Naprawdę polecamy wam wyciszyć tą babeczkę i zamiast tego spróbować poćwiczyć przy rytmach muzyki. Jeśli wam się to nie spodoba, przynajmniej będziecie wiedzieli, że spróbowaliście. Myślimy, że nie zaszkodzi.
Kto wie. Być może umilicie sobie w ten sposób jeszcze bardziej czas, w którym ćwiczycie?
Jeśli macie pomysł na uzupełnienie naszej listy waszym, jakimś ulubionym kawałkiem napiszcie do nas w komentarzu J
I do dzieła! Klikajcie w link i ruszajcie! Powodzenia!
KLIKNIJ TUTAJ! ABY PRZEJŚĆ DO NASZEJ LISTY!!